1. Dane podstawowe.
Tytuł: Hero (Hieolo, 히어로)
Kraj: Korea
Rok produkcji: 2012
Liczba odcinków: 9
Czas trwania odcinka: 60 min
Reżyseria: Kim Hong-Sun
Scenariusz: Koo Dong-Hee
Obsada: Yang Dong-Keun, Han Chae-Ah, Son Byung-Ho, Choi Cheol-Ho
Gatunek: akcja, kryminał, science-fiction, sensacyjny.
2. Fabuła.
Akcja dramy ma miejsce w Muyeong – fikcyjnym mieście w niedalekiej przyszłości. W wyniku kryzysu ekonomicznego Korea Południowa pogrążył się w zapaść społeczno-gospodarczą. Społeczeństwem rządzi bogata elita, miasta podzielone są na dzielnice dla zamożnych obywateli i biedotę. Syn burmistrza miasta – Kim Heug-Cheol zostaje postrzelony i staje na granicy życia i śmierci. Z pomocą przychodzi mu najnowsza technologia i Kim Heug-Cheol szybko wraca do zdrowia po wypadku. Dzięki specjalnemu serum mężczyzna zyskuje nieosiągalną dla zwykłego człowieka siłę, szybkość i wytrzymałość. Kim Heug-Cheol postanawia wykorzystać te zdolności do walki ze skorumpowanym systemem, jednak szybko okazuje się, że wszystko ma swoją cenę.
3. Muzyka.
Uwielbiam soundtracki do dram emitowanych przez stację OCN. Zawsze mnie czymś zaskakują i udowadniają jak wiele ma do zaoferowania koreańska scena muzyczna. Zamiast standardowych mdłych ballad i k-pop’u możemy usłyszeć solidną alternatywę, czyli utwory popowo-rockowe, hip-hop’owe itp. , które bardzo dobrze nie dość, że pasują do serii to jeszcze współtworzą jej nietuzinkowy klimat.
4. Gra aktorska/Bohaterowie.
W główną rolę bojownika o sprawiedliwość wcielił się Yang Dong-Keun. Na całe szczęście, że tę dramę wyprodukowała stacja OCN, która próbuje tworzyć nową jakość wśród koreańskich produkcji. Wydaje mi się, że każda inna stacja w roli Kim Heug-Cheol obsadziła by flower boya pokroju Le Min Ho i innych, a Yang Dong-Keun daleko do tego wizerunku. Jego bohater jest niesympatyczny, opryskliwy, arogancki. Nie jest nieziemsko przystojny, wysoki, czy zbudowany. To typowy rozpuszczony syn bogaczy, który chce na siebie zwrócić uwagę ciągłym udowadnianiem, że jest ,,czarną owcą” rodziny. Jego postawa zmienia się, gdy ledwo uchodzi z życiem i zyskuje zdolności, którymi nie powstydziłby się żaden superbohater. Widząc korupcję i niesprawiedliwość społeczną wraz z policjantką Yoon Yi-On chce zmienić obecną sytuację. Jest to pierwsza produkcja, w której miałam styczność z Yang Dong-Keun. Za dni nadal jest bawidamkiem i lekkomyślnym rozpieszczonym synem, ale nocą w skórzanym stroju i masce zakrywającej połowę twarzy, walczy ze złem. Bardzo dobrze wypadł w roli, jednak zajęło mi trochę czasu przyzwyczajenie się do jego postaci. Moim zdaniem nie był do końca przekonywujący w scenach, które wymagały okazywania zdecydowanych uczuć. Główną postać kobieca – policjantkę Yoon Yi-On, zagrała Han Chae-Ah (Bridal Mask). Jej bohaterka to prawdziwa twarda kobieta, która potrafi bić się z rosłymi facetami. Przez praktycznie całą dramę Yoon Yi-On opiekuje się niezdarnym Kim Heug-Cheol, co także jest miłą odmianą. Oczywiście nie zabrakło rodzinnych tragedii z przeszłości – Kim Heug-Cheol i jego matka oraz relacje z ojcem, czy też brat Yoon Yi-On. Na całe szczęście kwestie te nie są rozbudowane i bohaterowie nie skupiają się na przeszłości, tylko na przyszłości. Istotnych postaci drugoplanowych jest kilka. Podobał mi się nerdowaty Kwon Min – przyjaciel Kim Heug-Cheol (chyba jedyny?), zdolny haker, który pomaga naszemu superbohaterowi. Co ciekawe w Hero ciężko wskazać jednoznacznie kto jest tutaj czarnym bohaterem. Teoretycznie zalicza się do nich brata Kim Heug-Cheol – prokuratora Kim Myung-Cheol oraz ich ojca – burmistrza Kim Hoon. Jednak okazuje się, że wszyscy walczą o to samo, ale obierają inne drogi. W roli Kim Myung-Cheol możemy oglądać Choi Cheol-Ho (Hot Blood , Partner), który bardzo podobał mi się jako stanowczy prokurator oraz lojalny ponad wszystko syn. Z kolei burmistrza zagrał Son Byung-Ho (I Am a Dad). Świetna stylizacja postarzająca, a także bardzo realistycznie odegrał marzącego o Mieście Światła idealistę. Chyba jedyną postacią, którą można określić mianem antybohatera jest zabójca na zlecenie Lee Jae-In (Ryohei Otani). Bardzo raziło mnie to, że aktor jako jedyny mówił po japońsku, a pozostali rozumieli go i odpowiadali po koreańsku…Mimo to Ryohei Otani świetnie spisał się jako tajemniczy i bezwzględny bohater.
5. Wykonanie techniczne.
Akcja dramy ma miejsce w przyszłości, więc nie mogło zabraknąć kilku nowinek technologicznych – hologramowe telefony komórkowe, zaawansowane komputery, centra informacyjne. Pod tym względem twórcy trzymali się realizmu i zamiast surrealistycznych pojazdów, budynków, teleportacji i innych dziwadeł – przedmioty codziennego użytku nie różnią się od tych obecnie stosowanych. Do gustu przypadł mi kontrast pomiędzy biednymi a bogatymi dzielnicami oraz bajeczna kolorystyka nieba. Hero to drama akcji, więc miałam spore wymagania właśnie w tym obszarze. Niestety przyznaję, iż zawiodłam się trochę. O ile walki z udziałem Yoon Yi-On były bardzo dynamiczne, wiarygodnie zmontowane, o tyle pojedynki Kim Heug-Cheol (których było całkiem sporo) szybko mnie nudziły i raziły swoją schematycznością – ciągłe spowolnienia, bądź przyspieszenia. Mimo to drama charakteryzuje się dobrą, płynną pracą kamery, montażem, a także udanymi zdjęciami.
6. Ogólna ocena.
Osobiście Hero odebrałam jako połączenie poprzednich hitów stacji OCN – Special Affairs Team TEN i Vampire Prosecutor z dodatkiem Batmana. Kim Heug-Cheol za dnia jest niesfornym synem wpływowego polityka, a nocą podejmuje walkę z korupcją i przestępcami. W zwalczaniu niesprawiedliwości pomaga mu przyjaciel haker oraz piękna pani policjantka, która jednak nie zna tajemnicy superbohatera. Seria charakteryzuje się wciągającym klimatem oraz ciekawymi sprawami kryminalnymi. Szkoda, że nie skupiono się w większym wymiarze na tajemniczym serum oraz grupie żołnierzy poddanych jego działaniu. Tak naprawdę nie wiemy do końca jak serum wpływa na funkcjonowanie organizmu oraz jakie są jego skutki uboczne. Oczywiście mamy tu także delikatny zarys romansu, ale nie jest on przesadnie wyeksponowany. Drama przez cały czas potrafiła skupić moją uwagę, ponieważ oprócz wątków jednorazowych, które swoje rozwiązanie znajdowały w danym odcinku, umiejętnie przybliża się widza w finałowe zwieńczenie z ostatniego epizodu. Tytuł ten spełnił moje oczekiwania i nawet monotonne, przewidywalne walki wręcz nie kuły mnie w oczy. Aktorzy zostali dobrze dopasowani do swoich ról, muzyka dobrze wtapia się w klimat serii. Nie pozostaje mi nic innego jak z czystym sumieniem zarekomendować tę serię. Zakończenie Hero jest jednoznaczne i nie widzę potrzeby drugiego sezonu (poza tym i tak się na niego nie zapowiada), choć nie ukrywam, że drama mogłaby mieć o kilka odcinków więcej. Serię polecam osobom, które lubią tytuły z dużą ilością akcji w post-apokaliptycznymi elementami.
Ocena: 8+/10