1. Dane podstawowe.
Tytuł: Bad Guy (nappeun namja, 나쁜 남자)
Kraj: Korea
Rok produkcji: 2010
Liczba odcinków: 17
Czas trwania odcinka: 70 min
Główni aktorzy: Kim Nam Gil, Han Ga In, Oh Yeon Su, Kim Jae Wook.
Gatunek: dramat, tajemnica, romans.
2. Fabuła.
Shim Gun Wook jest kaskaderem, a w dzieciństwie przeżył wiele nieszczęścia. Otóż jako mały chłopiec został odebrany swoim rodzicom i wmówiono mu, iż nazywa się Hong Tae Seong oraz jest synem właściciela firmy Haeshin Group. Niestety wkrótce bezwzględna rodzina wyrzuca Gun Wook na bruk, gdyż zaszła „pomyłka” i odnaleziono prawdziwego Hong Tae Seong. Shim Gun Wook trafił do sierocińca, a blizna na plecach ciągle przypomina mu wydarzeniach feralnego dnia, gdy wyrzucono go na ulicę. Już jako dorosły mężczyzna postanawia zemścić się członkach rodziny Hong. W tym celu zbliża się do dzieci prezesa Hong Mo Ne , Hong Tae Ra i „czarnej owcy” rodziny Hong Tae Seong. Shim Gun Wook poznaje również powiązaną z rodziną Hong – Moon Jae In, która ma przygotowany plan zemsty na swoim byłym narzeczonym – starszym synu prezesa Hong. By dokonać zemsty Moon Jae In postanawia poślubić Hong Tae Seong, przypadkowo bierze za niego Shim Gun Wook, a między obojgiem rodzi się uczucie.
3. Muzyka.
Soundtrack jest rewelacyjny. Zarówno melodie jak i spokojne ballady bardzo dobrze wtapiają się w tło i tworzą niesamowity klimat. Polecam zwłaszcza utwór Jung Yeop -Thorn Flower oraz z dobrze dopasowanym do fabuły dramy tekstem Kim Yeon Woon – Sometimes I Cry Alone.
4. Gra aktorska.
W „Bad guy” pierwszy raz spotkałam się z Kim Nam Gil – i szczerze to bardzo chętnie obejrzę więcej tytułów z jego udziałem. Mimo, iż nie jest typowym „przystojniakiem” ma w sobie coś przykuwającego uwagę. Jako człowiek pragnący zemsty, zdeterminowany by dokończyć swoje dzieło był niebywale wiarygodny,a wszelkie jego emocje pozostawiały niesamowite wrażenie. Osobiście urzekła mnie chemia jak wytworzyła się między Shim Gun Wook (czyli Kim Nam Gil) i Hong Tae Ra (czyli Oh Yeon Su). Wspomniana pani wypadła bardzo dobrze i jest jedną z moich ulubionych postaci w dramie. Han Ga In jako Moon Jae In także spisała się przyzwoicie. Do tego należałoby wspomnieć również o innych postaciach. Początkowo dziwnie oglądało mi sie Kim Jae Wook jako Hong Tae Seong, gdyż po „Antique Bakery” przypięłam mu łatkę „aktora pasującego do roli homoseksualisty”. Jednak im dalej w fabułę tym bardziej przekonywałam się do jego postaci, która na swój sposób była chyba najtragiczniejsza i najmniej potrafiła sobie poradzić z problemami. Chciałabym podkreślić rewelacyjną rolę Kim Hye Ok jako Pani Shin. Ta kobieta jest stworzona do grania wiedźm. Bardzo realistycznie przedstawiła kobietę bez skrupułów, zimną i bezwzględną w swoich poczynaniach. Zarówno wybuchy gniewu jak i rozpaczy czy też szaleństwa – genialna postać. Jedyna postać, która mnie irytowała to Hong Mo Ne – w tej roli Jung So Min (zapewne szerzej znana dzięki głównej roli w dramie Mischievous Kiss). Mo Ne to typowa księżniczka, rozpuszczona przez bogatych rodziców, która tupie nóżką gdy zabierze się jej zabawki, ale nie można odmówić, iż skoro tak miała wyglądać ta rola to została przedstawiona dobrze.
5. Wykonanie techniczne.
Bez zarzutu. Jest sporo lokacji, zarówno w plenerze jak i w pomieszczeniach, które widać, że zostały dopracowane. Jedyne co mnie czasami drażniło to niezrozumiałe drżenie kamery (jednak nie było ono częste)- chyba pan operator bywał zmęczony na planie. Muszę wspomnieć o strojach, które są rewelacyjne, bardzo eleganckie – zwłaszcza w przypadku Hong Mo Ne i Hong Tae Ra.
6. Ogólna ocena.
Nie obawiam się stwierdzić, iż „Bad guy” to najlepsza drama 2010 roku. Żałuję, że z powodu powołania do wojska Kim Nam Gil dramę skrócono z 20 do 17 odcinków. Chociaż spotkałam się z komentarzami, iż z tego powodu twórcy się spieszyli i zrobili byle jakie zakończenie – nie zgadzam się z ta opinią. Od pierwszych odcinków wiadomo jak zakończą się losy głównego bohatera, gdyż ciągle podkreśla, iż kiedy dokona swojej zemsty poniesie konsekwencje swoich czynów. Co prawda okoliczności zakończenia są dość zaskakujące i faktycznie można było chyba odrobinę je zmienić, ale tak czy inaczej podobało mi się, a ostatnia scena jest po prostu kapitalna, gdyż jest tak jakby podsumowaniem życia Shim Gun Wook, który nie wiedział kim tak naprawdę jest. Jedyne co jest na minus (drobny minus : D) to tytuł, który mi nie pasuje, gdyż główny bohater nijak ma się do określenia go jako zły, ponieważ tak naprawdę był dobrym człowiekiem z tragiczną przeszłością. Już bardziej odpowiednie wydaje mi się określenia człowiek zemsta – bądź coś podobnego. Podobał mi się przewijający przez całą dramę motyw masek, który okazał się bardzo istotny dla zwieńczenia fabuły. Nie rozpisując się już więcej wspomnę jedynie o dynamicznej, wciągającej od pierwszego odcinka fabule i genialne rozwiązanie głównych wątków. Drama w bardzo dobry sposób przedstawia jak wyrządzone w młodości krzywdy potrafią determinować całe życie, a zemsta bywa mieczem obosiecznym. Moim zdaniem jest to jedna z tych dram, które trzeba obejrzeć i samemu wyrobić sobie opinię na jej temat, polecam gorąco, gdyż naprawdę warto.
Ocena: 10/10
Opening