Confession of Pain

1. Dane podstawowe.傷城

Tytuł: Confession of Pain (seung sing, 傷城, shang cheng, 伤城)

Kraj: Hongkong

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 110 min

Obsada: Kaneshiro TakeshiLeung Chiu Wai (Tony Leung), Shu QiXu Jing Lei

Gatunek: kryminał, dramat.

2. Fabuła.

Yau Gin Bong i Lau Jing Hei to zaprzyjaźnieni detektywi. Niestety, kiedy żona tego pierwszego umiera, nie mogąc sobie poradzić z poczuciem winy popada on w alkoholizm. Pewnego dnia przychodzi do niego żona byłego partnera z prośbą, aby pomógł jej w sprawie morderstwa ojca. Yau Gin Bong zgłębia się w sprawę i dochodzi do nieoczekiwanych wniosków.

3. Muzyka.

Soundtrack nie jest wybitny, ale dobrze wpasował się w konwencję filmu. W odpowiednich scenach zastosowano utwory dynamizujące akcję, wprowadzające napięcie.

4. Gra aktorska/Bohaterowie.

Prawda jest taka, że po film sięgnęłam przez wzgląd na obsadę, czyli Kaneshiro Takeshi (Sweet RainThe Warlords) oraz Tony Leung (Infernal Affairs). Przyznaję, że nie zawiodłam się, gdyż panowie stanęli na wysokości zadania. Trudno mi wskazać, który z nich wypadł lepiej, ale jeżeli miałabym już wybierać to padłoby na Tony’ego Leung’a. Jednak wynika to raczej z lepiej napisanej postaci w scenariuszu. Jego bohater, Lau Jing Hei, jest postacią interesującą i tajemniczą, nie wiadomo co też siedzi mu w głowie. W kontekście całości – tragiczna postać, targana bólem, do samego końca dążąca do wyznaczonego celu. Yau Gin Bong, w którego rolę wcielił się Kaneshiro Takeshi, to również człowiek, który swoje wycierpiał, stoczył się na dno, ale w końcu odnalazł spokój duszy. Oprócz wspomnianej dwójki są także dwie drugoplanowe postacie kobiece, czyli żona Lau – Jau Suk Jan (w tej roli Xu Jing Lei) oraz znajoma Yau – Sai Fung (w tej roli Shu Qi). Obie wypadły dobrze, ale ich bohaterki są jedynie tłem dla głównego nurtu wydarzeń, toteż nie miały wielu możliwości wykazania się.

5. Wykonanie techniczne.

Na wysokim poziomie. Ale czegóż innego się spodziewać, skoro reżyserem jest Andrew Lau twórca Infernal Affairs. Wiele scen przypadło mi do gustu, zwłaszcza przenikanie przeszłości z teraźniejszością oraz wyimaginowany przez Yau Gin Bong przebieg morderstwa. Film utrzymany w mrocznej konwencji.

6. Ogólna ocena.

Dobry film i chociaż ujęcia, zdjęcia, oświetlenie, klimat – bardzo podobne do wspomnianej wcześniejszej kultowej produkcji Andrew Lauto fabuła znacznie mniej wciągająca. Największą wadą jest to, iż uważny widz, który widział w życiu wiele kryminałów szybko odkryje ,,o co chodzi”. Niestety ja dość szybko obstawiałam tę wersję wydarzeń, która faktycznie miała miejsce, a co za tym idzie końcówka nie wywarła na mnie takiego wrażenia. Co do zakończenia- mimo wszystko było ono mocne. Miejscami film się dłuży, ale jako całość wypada dobrze. Świetna gra aktorów, przyzwoity soundtrack i kilka elementów fabuły naprawdę dobrych. Spodziewałam się większej rywalizacji pomiędzy śledczym, a mordercą – chodzi mi tu o położenie nacisku na zacieranie śladów, podsuwanie fałszywych tropów itp., czyli to co fani kryminałów lubią najbardziej (a przynajmniej ja :)). I taka bonusowa informacja, otóż na ten rok planowany jest remake Confession of Pain, z nikim innym jak z Leonardo DiCaprio (szykuje się druga Infiltracja). Pomysł na film bardzo dobry. Dwóch detektywów po przejściach wikła się w sprawę zabójstwa. Poznajemy tło wydarzeń i jesteśmy świadkami tytułowej bolesnej spowiedzi. Polecam miłośnikom kryminałów, gdyż nie powinni być zawiedzeni.

Ocena: 7+/10

Trailer

Memories of Tomorrow

1. Dane podstawowe.明日の記憶

Tytuł: Memories of Tomorrow (ashita no kioku, 明日の記憶)

Kraj: Japonia

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 122 min

Obsada: Watanabe KenHiguchi Kanako

Gatunek: dramat, obyczajowy.

2. Fabuła.

Na podstawie powieści pod tym samym tytułem, autorstwa Ogiwara Hiroshi (荻原浩).

49- letni odnoszący sukcesy pracownik firmy marketingowej zaczyna miewać problemy z pamięcią oraz koncentracją. Zatroskana żona namawia go na wizytę u lekarza. Mężczyzna dowiaduje się, że choruje na Alzheimera. Diagnoza brzmi dla niego jak wyrok i wywraca jego świat do góry nogami.

3. Muzyka.

W trakcie seansu możemy usłyszeć kilka subtelnych utworów, jednak muzyka nie odgrywa wiodącej roli. Powiem szczerze, że odrobinę się zawiodłam na soundtracku, gdyż wydaje mi się, że mógł być bardziej zróżnicowany i lepiej wykorzystany.

4. Gra aktorska/Bohaterowie.

Po Memories of Tomorrow sięgnęłam przez wzgląd na Watanabe Ken’a w obsadzie, gdyż cenię sobie tego aktora i wiedziałam, że w byle czym raczej nie zgodziłby się zagrać. I faktycznie tak było. Jego bohater, Saeki Masayuki, to dojrzały, energiczny mężczyzna, dla którego praca jest na tyle ważna, iż zaniedbuje swoje obowiązki jako ojciec i mąż. Dla osób, które znają Watanabe Ken’a z historycznych amerykańskich produkcji mogą się zdziwić, ponieważ w Memories of Tomorrow pokazał inne oblicze. Widzimy jak diagnoza o nieuleczalnej chorobie oddziałuje na jego życie i postrzeganie świata. Póki jest w stanie stara się żyć jak dotychczas, jednak choroba postępuje szybko i nawet najprostsze czynności sprawiają problemy jak np. dotarcie do miejsca pracy. Watanabe Ken świetnie zaprezentował się w pełnych rozpaczy, bezsilności scenach (np. podczas posiłku z żoną, gdy przeprasza za swój stan). Nie powiem, że się nie wzruszałam, bo uroniłam nie jedną łzę na tym filmie, a to w dużej mierze zasługa świetnej gry aktorów. No właśnie aktorów, ponieważ obok Watanabe Ken’a jest jeszcze bardzo dobra rola Higuchi Kanako, która wcieliła się w postać żony Saeki Masayuki. Pasowała do roli kobiety, która całe życie poświęciła rodzinie, wychowaniu córki, a po zdiagnozowaniu choroby męża musiała także podjąć pracę by ratować finanse rodziny, nie wspominając już o opiece nad mężem. Dobrze odzwierciedlała emocje, które za wszelką cenę starała się skrywać przed mężem. Bohaterów drugoplanowych jest niewiele – są to głównie współpracownicy Masayuki’ego, jego córka, lekarz oraz przyjaciółka jego żony. Wszyscy zaprezentowali się przyzwoicie.

5. Wykonanie techniczne.

Widać,  że Memories of Tomorrow to nie jest wysokobudżetowa produkcja. Odbiło się to na obrazie, jednak po filmie o takiej tematyce, utrzymanym w klimacie obyczajowości nie spodziewam się wiele pod względem wykonania technicznego. Określiłabym je jako przyzwoite, ale nic poza tym. Jako całość film jest surowy, zawiodłam się na scenach w plenerze. Jednak bardzo podobał mi pomysł z halucynacjami, majakami głównego bohatera.

6. Ogólna ocena.

Może się wydawać, że Memories of Tomorrow to kolejny film o człowieku, którego życie zmienia się pod wpływem choroby. I oczywiście tak jest, ale nie wszystko jest zgodne ze schematami. Przede wszystkim fabuła nie skupia się na procesie leczenia, czy też samym przebiegu choroby, a raczej jak ona oddziałuje na chorego i jego bliskich. Poprzez majaki, halucynacje chorego widz może odrobinę poczuć jak się on czuje, jak bardzo jest zagubiony. Zdziwiła mnie postawa współpracowników Saeki Masayuki’ego i jego przełożonego, ale w sensie pozytywnym. Nie spodziewałam się, że okażą tyle troski i wsparcia – pozostaje mi życzyć wszystkim takich współpracowników. Główny trzon akcji determinuje choroba, ale oprócz tego film w piękny, nienachalny sposób ukazuje miłość dwojga ludzi. Miłość mężczyzny, które zdaje sobie sprawę ze swojej niedołężności, który nie chce być ciężarem dla ukochanej mu kobiety. Z drugiej strony mamy zatroskaną kobietę, która bierze na swoje barki opiekę nad chorym mężem, domem i finansami. W tle przeplata się ich historia powiązana z garncarstwem. Wzruszyło mnie zakończenie, które było kwintesencją miłości obojga. Z wiadomych przyczyn nie mogę go tu opisać (chociaż chętnie bym się nad nim rozpisała :P), więc zachęcam do zapoznania się z nim. Film oczywiście polecam osobom, które lubią tematykę choroby i cenią sobie dobrą grę aktorów.

Ocena: 7/10

See You After School

1. Dane podstawowe.Rooftop After School

Tytuł: See You After School (bangkwahu oksang, 방과후 옥상, Rooftop After School)

Kraj: Korea

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 103 min

Obsada: Bong Tae GyuKim Tae HyeonJeong Yun JoHa Seok Jin

Gatunek: komedia, szkoła.

2. Fabuła.

Nam Gung Dal to pechowiec, któremu w życiu nic nie układa się tak jak powinno. By przestać być nieudacznikiem poddaje się leczeniu psychiatrycznemu. Po opuszczeniu kliniki trafia do nowej szkoły. Tam od razu zakochuje się w Choe Mi Na. Niestety, w wyniku nieporozumienia i nieznajomości zasad szkoły, Nam Gung Dal  zadziera ze szkolnym bossem – Ma Yeon Seong. Nam Gung Dal ma zmierzyć się z bossem na dachu, po zajęciach lekcyjnych.

Czytaj dalej

Eternal Summer

1.Dane podstawowe.盛夏光年

Tytuł: Eternal Summer (sheng xia guang nian, 盛夏光年, sing ha gwong nin)

Kraj: Tajwan

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 95 min

Obsada: Zhang Xiao QuanZhang Rui Jia Yeung Kei

Gatunek: romans, przyjaźń, młodość, szkoła, BL.

2. Fabuła.

Szkoła podstawowa na tajwańskiej prowincji. Jonathan to przykładny uczeń, któremu nauczycielka zleca pomoc w nauce sparwiającemu problemy Shane. Chłopcy zaprzyjaźniają się, a więź między nimi trwa kolejne lata. Jednak dla Jonathan’a relacje z Shane to uczucie głębsze od przyjaźni. W szkole średniej w życie obojga wkracza Carrie, która nie jest obojętna żadnemu z nich.

Czytaj dalej

Daisy

1. Dane podstawowe.데이지

Tytuł: Daisy (데이지, deiji)

Kraj: Korea

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 110 min

Obsada: Jeon Ji HyeonJeong U SeongLee Seong Jae

Gatunek: melodramat, kryminał.

2. Fabuła.

Dwóch mężczyzn – jeden płatny zabójca, drugi agent Interpolou zakochują się w tej samej kobiecie – pięknej malarce Hye Yeong. Losy tej trójki krzyżują się w Amsterdamie.

3. Muzyka.

Piękny, stonowany soundtrack, sporo muzyki klasycznej. Muzyka, podobnie jak klimat filmu, delikatna, ładnie komponowała się z obrazem.

4. Gra aktorska/Bohaterowie.

Jeong U Seong (A Moment to RememberATHENASad movie) wcielił się  w postać płatnego zabójcy. Podobnie jak w ATHENIE biega z karabinem/pistoletem po ekranie i całkiem dobrze mu to wychodzi. Chciałabym zobaczyć go w jakimś filmie czysto dramatycznym, ponieważ póki co widziałam go tylko w melodramatach (chociaż pasują do niego takie role). Agenta Interpolu zagrał Lee Seong Jae. Jak dla mnie neutralna postać, o wiele ciekawszy, przykuwający uwagę był wspomniany wcześniej Jeong U Seong. Czas na rolę kobiecą, czyli Jeon Ji Hyeon. Dość naiwna postać, którą jednak da się lubić. Była bardzo naturalna, w realistyczny sposób ukazywała emocje na ekranie – zdecydowanie najbardziej poruszająca postać. Bohaterów drugoplanowych jak na lekarstwo, fabuła skupia się na wymienionej trójce.

5. Wykonanie techniczne.

Bez zarzutu, piękne zdjęcia – czasami trochę nazbyt baśniowe, ale piękne. Dobrze wykonana także ostatnia scena zemsty (czyli strzelanina).

6. Ogólna ocena.

Jest to melodramat, więc nie oczekiwałam cudów na ekranie. Daisy to przyzwoity film, z wciągającą, choć z przedramatyzowaną i oklepaną fabułą. Ona i ich dwóch, a do tego jeden morderca drugi policjant. Patetyczna wizja miłości płatnego zabójcy do delikatnej i niewinnej artystki. Dla niej postanawia zapoznać się ze światem malarstwa, zawsze o tej samej godzinie dostarcza ukochanej stokrotki, a! zapomniałabym – wybudował nawet dla niej kładkę by mogła przejść przez rzekę (akcja działa się na wsi), a dla relaksu uwielbia słuchać muzyki klasycznej. Trochę ten opis nie pasuje do wizji niebezpiecznego, nieposiadającego skrupułów zabójcy, ale w końcu to melodramat. Nie obyło się bez górnolotnych dialogów, wzruszających scen, a w tle ładna muzyka i urzekające zdjęcia Amsterdamu. Dobra gra aktorów, mimo odrealnionych kreacji bohaterów (którzy de facto zachowywali się momentami po prostu jak małe dzieci), dramaturgia wymuszona, jednak zakończenie mnie zaskoczyło – nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Polecam fanom melodramatów, a pozostali…cóż, są bardziej wzruszające filmy.

Ocena: 6+/10

Tada, Kimi wo Aishiteru

1. Dane podstawowe.Heavenly Forest

Tytuł: Tada, Kimi wo Aishiteru (ただ、君を愛してる, Heavenly Forest)

Kraj: Japonia

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 116 min

Obsada: Tamaki HiroshiMiyazaki Aoi

Gatunek: melodramat.

2. Fabuła.

Na podstawie powieści ,,renai shashin” (恋愛寫眞) autorstwa Ichikawa Takuji (市川拓司).

Segawa Makoto, nieśmiały student pierwszego roku, idąc na uroczystość otwaracia roku akademickiego poznaje niezwykłą dziewczynę – Satonaka Shizuru. Szybko znajdują wspólne tematy do rozmów i stają się przyjaciółmi. Wspólnie rozwijają swoją pasję – fotografię. Miejscem ich spotkań staje się piękny i zarazem tajemniczy las. Niestety wkrótce Satonaka Shizuru znika bez wieści.

Czytaj dalej

A Millionaire’s First Love

1. Dane podstawowe.baekmanjangjaui cheotsarang

Tytuł: A Millionaire’s First Love (baekmanjangjaui cheotsarang, 백만장자의 첫사랑)

Kraj: Korea

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 116 min

Główni aktorzy: Lee Yeon HuiHyeon Bin

Gatunek: melodramat.

2. Fabuła.

Jae Gyeong jest rozpieszczonym bogaczem, który nie stosuje się do żadnych powszechnie obowiązujących norm i zasad. Gdy umiera jego dziadek okazuje się, że aby otrzymać spadek musi ukończyć szkołę na prowincji. Zmuszony by to uczynić zamieszkuje w niewielkiej, spokojnej wiosce, gdzie nieoczekiwanie przekonuje się jakie uczucia kryją się pod słowem „miłość”.

3. Muzyka.

Soundtrack jest piękny, wzruszający. Wiele stonowanych utworów, które bardzo dobrze wtapiają się w film.

4. Gra aktorska/Bohaterowie.

Niestety Hyeon Bin (Secret Garden) nie wyglądał mi na nastolatka, którego grał. Mimo to wypadł przyzwoicie, nie rewelacyjnie, ale byłam w stanie uwierzyć w realizm jego postaci. W głównej roli żeńskiej możemy oglądać Lee Yeon Hui – wyglądała dziewczęco i niewinnie, więc bardzo dobrze pasowała do tej postaci. Bohaterowie drugoplanowi – jest ich sporo, ale nie odgrywają istotnej roli.

5. Wykonanie techniczne.

Bez zarzutu. Na pochwałę zasługują cudowne zdjęcia, zwłaszcza w plenerze. Pięknie ukazano spokojny rytm wiejskiej przyrody – i sceny w plenerze w tym filmie to zdecydowanie moje ulubione.

6. Ogólna ocena.

A Millionaire’s First Love to typowy melodramat, którego celem jest wzruszenie widza. Jednak niesie też ze sobą przesłanie, co prawda bardzo sztampowe, że to nie pieniądze są w życiu najważniejsze, a miłość i ludzie wokół nas. Jako że jest to melodramat to zakończenie nie zaskakuje, wiadomo od początku jak potoczą się losy głównych bohaterów. Po raz kolejny to ona jest chora, a on zdrowy i bogaty – może w końcu znajdę film, gdzie jest na odwrót? Trochę dziwaczne, jak dla mnie, było połączenie dość frywolnych i utrzymanych w niekoniecznie poważnym tonie pierwszych minut filmu, a później nagle klimat się zmienia i wszystko jest o wiele bardziej dramatyczne. Swoją drogą łatwo to wyjaśnić chęcią ukazania przemiany głównego bohatera, klimat filmu zmienia się wraz z jego postawą i odczuciami. Przyzwoita gra aktorów, piękna muzyka i zdjęcia, niestety fabuła oklepana i przewidywalna, ale jako całość film wypada dobrze. Fani ckliwych melodramatów nie powinni być zawiedzeni, a pozostali…cóż…można obejrzeć przez wzgląd na kilka scen i dialogów oraz muzykę.

Ocena: 6+/10

Trailer

Yuuki

1. Dane podstawowe.ユウキ

Tytuł: Yuuki (ユウキ)

Kraj: Japonia

Typ: TV Film

Rok produkcji: 2006

Czas trwania: 125 min

Główni aktorzy: Kamenashi KazuyaYamaguchi Tatsuya

Gatunek: dramat, familijny, przyjaźń, obyczajowy.

2. Fabuła.

Na podstawie prawdziwych wydarzeń.

Yuuki to młody, energiczny i radosny człowiek, który tymczasowo pracuje w Australii. Niestety okazuje się, że cierpi na bardzo rzadką, nieuleczalną chorobę. Całe jego życie zmienia się, mimo to pragnie czerpać z niego tyle ile jest w stanie. Yuuki w swojej walce z chorobą nie jest osamotniony – wspierają go przyjaciele poznani w trakcie pobytu w Australii.

Czytaj dalej